Jak ekran i urządzenia cyfrowe wpływają na rozwój mowy?
Wprowadzenie
Witajcie! Jako logopeda i pasjonatka zdrowego rozwoju mowy u dzieci, chciałabym poruszyć istotny temat dotyczący wpływu ekranów i urządzeń cyfrowych na rozwój mowy naszych pociech. Obserwując zmiany w otaczającym nas świecie, nie możemy ignorować powszechności ekranów w życiu codziennym dzieci. W dzisiejszym wpisie na blogu skoncentrujemy się na badaniach naukowych oraz praktycznych doświadczeniach, które wskazują na związek między ekranami a rozwijaniem umiejętności językowych. Zapraszam do zgłębienia tematu wpływu ekranów na mowę dzieci oraz do podzielenia się praktycznymi wskazówkami, jak dbać o rozwój językowy naszych najmłodszych w erze cyfrowej.
Skutki nadmiernego korzystania z ekranów na rozwój mowy
Nadmierna ekspozycja dzieci na ekranowe treści może mieć znaczący wpływ na rozwój mowy. Badania naukowe sugerują, że długi czas spędzany przed ekranami może negatywnie wpływać na zdolności komunikacyjne najmłodszych. Pociechy, które zbyt wiele czasu poświęcają na oglądanie telewizji, korzystanie z tabletów czy smartfonów, mogą wykazywać opóźnienia w rozwoju zdolności językowych. Ekranowe bodźce mogą ograniczać interakcje werbalne, będące kluczowym elementem nauki mowy u dzieci. Nadmierne korzystanie z urządzeń cyfrowych może zatem wpływać na redukcję czasu spędzanego na rozmowach, czytaniu i interakcjach, które są niezbędne dla właściwego rozwijania umiejętności komunikacyjnych. Dzieci, które spędzają zbyt dużo czasu z ekranami, mogą również wykazywać trudności w koncentracji oraz słownictwie, co w konsekwencji wpływa na jakość i płynność ich wypowiedzi. To istotne zjawiska, które skłaniają do refleksji nad ograniczeniem czasu ekspozycji dzieci na ekrany, zwłaszcza w okresie, gdy ich młody umysł intensywnie rozwija się i przyswaja umiejętności językowe.
Komunikacja werbalna a ekspozycja na ekrany
Ekspozycja na ekrany może znacząco wpływać na rozwój komunikacji werbalnej u dzieci. Interakcje werbalne odgrywają kluczową rolę w nauce języka u najmłodszych. Nadmierna ilość czasu spędzona przed ekranami może prowadzić do ograniczenia tych niezwykle istotnych interakcji. Kiedy dzieci pochłaniają treści z ekranów, ogranicza to naturalne sytuacje rozmów i wymiany dialogów, które są podstawą dla rozwijania umiejętności komunikacyjnych. Brak bezpośrednich rozmów może utrudniać dzieciom naukę nowych słów, konstrukcji zdaniowych i wyrażeń, które są przekazywane poprzez aktywną komunikację.
Ekspozycja na ekrany może również prowadzić do zmniejszenia uwagi skupionej na mowie oraz zdolności słuchania. Dzieci, które spędzają długie godziny przed ekranami, mogą mieć trudności z koncentracją uwagi podczas rozmów. Wpływa to na ich zdolność do słuchania i interpretacji mowy w sposób skuteczny, co z kolei może ograniczać rozwój umiejętności komunikacyjnych.
Warto zwrócić uwagę, że interaktywne, rzeczywiste sytuacje to kluczowy element nauki mowy u dzieci. Dlatego ograniczenie czasu spędzanego przez dzieci przed ekranami może pomóc w stworzeniu korzystniejszego środowiska dla rozwijania umiejętności językowych poprzez zachęcanie do dialogów, czytania książek, gier słownych i innych interaktywnych działań, które promują aktywną komunikację werbalną.
Strategie ograniczenia wpływu ekranów na rozwój mowy
Ograniczenie czasu spędzanego przez dzieci przed ekranami jest kluczowe dla wspierania rozwoju mowy. Istnieje kilka skutecznych strategii, które rodzice mogą wdrożyć, aby zmniejszyć wpływ ekranów na zdolności językowe najmłodszych.
- Ustalanie czasu ekranowego: Tworzenie określonych limitów czasowych na korzystanie z urządzeń cyfrowych jest fundamentalne. Określenie, ile czasu dziecko może spędzać przed ekranem, i przestrzeganie tych limitów jest kluczowym krokiem.
- Zastąpienie ekranów aktywnościami offline: Promowanie alternatywnych aktywności, takich jak czytanie książek, zabawy z puzzlami, kolorowanki, gry słowne czy aktywności sportowe, może przyczynić się do rozwijania mowy i komunikacji werbalnej.
- Uczestnictwo w interaktywnych aktywnościach: Zachęcanie dzieci do udziału w interaktywnych zajęciach, takich jak gry planszowe czy warsztaty plastyczne, które wymagają aktywnego udziału i wspólnych rozmów.
- Wykorzystanie czasu ekranowego jako narzędzia edukacyjnego: Wybór treści edukacyjnych na ekranach, takich jak interaktywne aplikacje lub programy edukacyjne, które mogą wspomagać naukę języka, jest jednym z aspektów, które mogą ograniczyć negatywny wpływ.
- Stworzenie ekranowej strefy bezpłciowej: Tworzenie specjalnych obszarów w domu, gdzie nie ma ekranów, takich jak stół do gier, kącik czytelniczy czy zestaw klocków, które zachęcają do kreatywnej zabawy i wspólnej interakcji.
Implementacja tych strategii może być kluczowa dla zminimalizowania wpływu ekranów na rozwój mowy u dzieci, umożliwiając jednocześnie zdrowy rozwój umiejętności komunikacyjnych i językowych.
Rola rodziców w wspieraniu rozwoju mowy dzieci
Rola rodziców w wspieraniu rozwoju mowy u dzieci jest niezwykle istotna, zwłaszcza w kontekście ekspozycji na ekrany. Istnieje kilka praktycznych sposobów, w jakie rodzice mogą aktywnie wspierać zdrowy rozwój umiejętności językowych swoich dzieci.
- Aktywna obecność: Spędzanie czasu w aktywnej obecności, rozmawianie z dzieckiem, zadawanie pytań i słuchanie odpowiedzi z pełnym zainteresowaniem. To buduje pewność siebie w komunikacji i motywuje dziecko do wyrażania swoich myśli.
- Czytanie książek: Regularne czytanie dzieciom książek rozwija ich słownictwo i zdolność do tworzenia zdań. To również zachęca do dialogu, dzięki czemu dzieci mogą wyrażać swoje myśli i uczą się struktury języka.
- Wspólne zabawy i gry: Udział w różnorodnych aktywnościach, takich jak gry słowne, zgadywanki, piosenki czy zabawy ruchowe, stymuluje rozwój komunikacji werbalnej poprzez interakcję i wspólne doświadczenia.
- Uczestnictwo w codziennych sytuacjach: Zachęcanie do rozmów podczas codziennych czynności, takich jak gotowanie, zakupy czy spacery, które dostarczają mnóstwo okazji do porozmawiania i uczenia się nowych słów.
- Znaczenie aktywnego słuchania: Uważne słuchanie, odpowiednie reagowanie i zachęcanie do dalszej rozmowy pomaga budować pewność siebie w komunikacji i motywuje do rozwijania umiejętności językowych.
Pamiętajmy, że rodzice odgrywają kluczową rolę jako pierwsze wzorce językowe dla swoich dzieci. Poprzez aktywny udział, dialog i wsparcie w rozwijaniu zdolności komunikacyjnych, mogą stworzyć korzystne środowisko sprzyjające zdrowemu rozwojowi mowy u swoich pociech.
Podsumowanie
Podsumowując, wpływ ekranów na rozwój mowy dzieci jest niepodważalny. Nadmierna ekspozycja może ograniczać naturalne interakcje werbalne, kluczowe dla nauki języka. Strategie ograniczenia czasu ekranowego oraz aktywna rola rodziców w budowaniu komunikacji werbalnej stanowią kluczowy element wspierania zdrowego rozwoju mowy. Zastępowanie czasu ekranowego aktywnościami offline oraz zachęcanie do interaktywnych dialogów i wspólnych zabaw może przyczynić się do rozwijania umiejętności językowych. Dlatego też, świadomość i zaangażowanie rodziców są kluczowe dla stworzenia zdrowego środowiska sprzyjającego prawidłowemu rozwojowi mowy u dzieci. Łącząc ograniczenie ekspozycji na ekrany z aktywną obecnością i angażującymi interakcjami, możemy wspólnie sprzyjać zdrowemu rozwojowi komunikacji werbalnej u najmłodszych.
Logopedyczne fakty i mity
W swojej pracy często spotykam się z powtarzanymi przez lata hasłami, sloganami, rozpowszechnianymi przez różne osoby, które z prawdą nie mają wiele wspólnego. Postanowiłam zatem dzisiaj wyjaśnić te, które słyszę najczęściej.
Chłopcy mówią później, niż dziewczynki.
MIT. Rozwój mowy dziecka przebiega tak samo w przypadku chłopców i dziewczynek i nie ma tu różnic ze względu na płeć. Na świecie były prowadzone różne badania w tym kierunku i ich wyniki pokazały, że różnice między osiąganiem kolejnych etapów w rozwoju mowy między chłopcami i dziewczynkami są minimalne i wynoszą do około 3 miesięcy, co oznacza, że mieszczą się w granicach normy. Nie ma osobnego kalendarza rozwoju mowy dla chłopców i dziewczynek – każde dziecko oceniamy tak samo. Jeśli mowa dziecka odbiega od tego, jak mówią jego rówieśnicy, to jest to kwestia różnych nieprawidłowości, a nie płci. W związku z tym udajemy się do specjalisty i nie odwlekamy tego tylko dlatego, że dziecko jest chłopcem.
Trzylatek może jeszcze nie mówić, ma czas.
MIT. Niestety jest to hasło często rozpowszechniane przez lekarzy, którzy uspokajają w ten sposób rodziców niemówiących maluchów. Często słyszę również: „pójdzie do przedszkola to zacznie mówić”. Niestety, nic nie dzieje się samo. Niemówiący trzylatek otrzyma w przedszkolu od logopedy diagnozę opóźnionego rozwoju mowy i prawdopodobnie rozpocznie terapię. Oczywiście, zdarza się że dziecko przed pójściem do przedszkola nie mówiło, a po kilku miesiącach zaczęło, ale to nie jest kwestia magicznej granicy wieku tylko tego, że w przedszkolu maluch otrzymuje ogrom stymulacji, pobudzających ośrodki w mózgu odpowiedzialne za mowę, usprawniających aparat artykulacyjny i motorykę, koordynację, koncentrację – to wszystko pozostaje w ścisłym związku.
Dwulatek, który nie mówi, powinien odwiedzić logopedę.
FAKT. Dziecko dwuletnie powinno się posługiwać około 200-300 słowami i budować proste zdania (konstrukcje dwu-, trzywyrazowe). Oczywiście ma prawo je upraszczać, ma prawo nazywać przedmioty czy czynności pojedynczymi sylabami, ma prawo używać onomatopei, niemniej jednak powinno już się komunikować. Jeśli rodzica nic wcześniej nie niepokoiło w rozwoju mowy dziecka, ale w wieku dwóch lat malec nadal posługuje się dwoma czy pięcioma wyrazami, jest to najwyższy czas żeby odwiedzić logopedę, który pokaże, jak się z dzieckiem bawić, jak ćwiczyć, aby pobudzić jego mowę do rozwoju.
W rozmowie z dzieckiem nie powinno się zdrabniać wyrazów.
FAKT. I nie chodzi o samo zdrabnianie (tu rodzice mają dużo fantazji – buciczki, obiadeczek, zupeczka, łazieneczka) ale również o ich spieszczanie, naśladowanie mowy małego dziecka („Zialaś Michaś dośtanie bułećkę!”). Na szczęście rodzice są coraz bardziej świadomi, ale nadal zdarza mi się słyszeć takie komunikaty kierowane do dzieci przez babcie i ciocie. Tymczasem do dziecka powinniśmy się zwracać tak samo, jak do dorosłego, a dziecko od narodzin powinno słuchać języka w jego poprawnej formie.
Dziecka do 2-3 roku życia nie należy poprawiać, jeśli upraszcza wyrazy.
FAKT. Jak pisałam wyżej, do dziecka zwracamy się poprawnie tak, jak do dorosłego, natomiast maluch ma prawo nazywać świat po swojemu i jest to całkowicie normalne. Czyli jeśli dziecko powie do nas „Cię nana!” i wiemy doskonale, że powiedziało nam właśnie, że chce banana, odpowiemy mu „po dorosłemu”: „oczywiście, zaraz dam Ci banana” lub „niestety, bananów już nie ma, musimy iść do sklepu”, a nie: „maś nana”.
Logopeda zajmuje się wyłącznie wadami wymowy.
MIT. Owszem, rodzice przedszkolaków najczęściej współpracują z logopedą właśnie w tym zakresie, niemniej jednak jest to tylko wąski wycinek możliwości pracy logopedy. Logopeda patrzy na pacjenta całościowo, działa w różnych obszarach, które wiążą się z mową, zajmuje się rozwojem poznawczym, motorycznym, często kieruje dziecko do specjalistów (laryngolog, ortodonta, chirurg, okulista), logopedzi zajmują się również dziećmi z przeróżnymi zaburzeniami, z najmłodszymi pacjentami w ramach wczesnej interwencji. Pracuje także z dorosłymi pacjentami neurologicznymi, z dziećmi, które nie mówią i mówić nie będą (komunikacja alternatywna, usprawnianie funkcji pokarmowych i oddechowych), z dziećmi z wybiórczością pokarmową i nadwrażliwością oralną – i temat nadal nie jest wyczerpany. Wady wymowy to tylko wierzchołek pracy logopedy.
Do logopedy idzie się wtedy, gdy dziecko już mówi.
MIT. Wiele już na ten temat powiedziałam wyżej i po przeczytaniu poprzednich faktów i mitów ten właściwie można by było pominąć, zostawiam go jednak w pełni świadomie, żeby podkreślić ten fakt. Logopeda to nie tylko „pani od wymowy”. Jeśli dziecko nie mówi, to właśnie logopeda będzie pierwszą osobą, która będzie w stanie ocenić przyczyny tego stanu i nakreślić dalsze postępowanie.
Z wady wymowy dziecko wyrośnie
MIT. Jeśli dziecko ma wadę wymowy, to z czasem będzie się ona jedynie utrwalać i coraz trudniej będzie ją wyeliminować. Często wada wymowy jest utożsamiana z rozwojowym zamienianiem głosek (o czym szeroko już pisałam w artykule na temat rozwoju mowy dziecka). Tymczasem są to dwie zupełnie różne sprawy – wada wymowy zawsze ma swoje przyczyny i bez ich usunięcia oraz pracy utrwalającej nie uzyska się żadnych efektów, a wiek dziecka nie ma tu nic do rzeczy.
Terapię logopedyczną należy rozpocząć, kiedy dziecko skończy 6 lat.
MIT. W logopedii im wcześniej, tym lepiej. Im dłużej dziecko realizuje głoski nieprawidłowo, tym mocniej wada wymowy jest utrwalona i tym trudniej będzie prawidłowe nawyki wprowadzić w życie.
Dziecko, które zaczyna mówić później, może mieć problemy z nauką szkolną.
FAKT. Istnieje szereg powiązań pomiędzy opóźnionym rozwojem mowy a trudnościami natury dyslektycznej – zatem dzieci, które zaczęły mówić później są w grupie ryzyka wystąpienia dysleksji. Nie oznacza to oczywiście, że dysleksja na pewno się u dziecka pojawi, tak samo, jak nie wyklucza to wystąpienia dysleksji u dziecka, u którego rozwój mowy przebiegał prawidłowo. Opóźniony rozwój mowy jest jednak sygnałem, żeby dziecko pod tym kątem obserwować.
Terapia logopedyczna w przedszkolu czy poradni zwalnia rodziców z pracy w domu.
MIT. Terapia logopedyczna w placówce to tak naprawdę nakierowanie na właściwe tory, natomiast wypracowanie prawidłowej wymowy to konsekwencja wielokrotnego powtarzania i utrwalania, które jest do zrobienia tylko w warunkach domowych. Im częściej są powtarzane ćwiczenia i utrwalane są nowe dźwięki, tym szybciej zostaną osiągnięte cele terapii. To trochę, jak z nauką języka – jeśli będziemy utrwalać nowe słówka raz w tygodniu po 20 minut, to za wiele się ich nie nauczymy. Codzienne powtórki sprawią, że nauka pójdzie szybciej i efektywniej.